Co robi ślimak na twarzy, czyli maseczka z Orientany

Jestem zwolenniczką naturalnych produktów pielęgnacyjnych, więc nic dziwnego, że produkty z Orientany stanowią większą część moich kosmetyków. To rodzima marka, którą uwielbiam za innowacyjne produkty organiczne, które naprawdę działają! Dziś przedstawiam mój ulubiony produkt pielęgnacyjny marki – maskę z naturalnego jedwabiu do twarzy ŚLUZ ŚLIMAKA.

Skład:

Zacznę standardowo od składu. Na pierwszy plan wysuwa się jedwab, jednak nie jest on tutaj składnikiem aktywnym. Z jedwabnej, japońskiej tkaniny wykonano płat, który nasączono substancjami czynnymi m.in. wyciągiem ze śluzu ślimaka (pobieranym bezinwazyjnie od niczego nieświadomych ślimaków), który zapewnia trójstopniowe działanie (oczyszczenie, ujędrnienie, rozjaśnienie). Jedwabną maskę ze śluzem ślimaka Orientana wzbogaciła o kilka dodatkowych składników aktywnych – stymulujący syntezę kolagenu biopeptyd, spowalniający procesy starzenia olej jojoba, działający na zmarszczki kolagen, regenerujący antyoksydant z korzenia lukrecji, nawilżającą alantoinę oraz kwas hialuronowy, którego raczej nie trzeba nikomu przedstawiać.

Formuła:

Maska, jak maska – stosuje się ją tak samo, jak inne sheet mask popularne w ostatnim czasie. W jednorazowej saszetce Orientana zamknęła jedwabną maskę nasączoną biopeptydem przeciwzmarszczkowym i wyciągiem ze śluzu ślimaka. Po otwarciu można wyczuć specyficzny zapach, do którego da się po chwili przyzwyczaić (ciężko mi określić, do czego podobny jest ten aromat). Niewielką innowacją może być aplikacja produktu. Maska składa się z dwóch połączonych ze sobą części: jedwabnej i foliowej. Na oczyszczoną twarz nakłada się maskę Orientana tak, aby skóra stykała się z jedwabną warstwą, a po lekkim dociśnięciu ściąga się foliową część. Jedwabna warstwa to tak naprawdę warstewka, która jest niebywale cieniutka. Ogólnie aplikacja problemów żadnych nie sprawia, maska z naturalnego jedwabiu jest niewyczuwalna i niemal jej nie widać, a po pół godzinie wysycha, co oznacza, że składniki aktywne zostały wchłonięte przez skórę.

Działanie:

Na koniec zostawiam moją ocenę dotyczącą działania, bo (jak wspomniałam wyżej) skład i aplikacja to bardzo miłe zaskoczenie. Nie mam cery całkowicie dojrzałej, a więc maska z naturalnego jedwabiu ŚLUZ ŚLIMAKA nie jest dla mnie dedykowana, ale pojawiają się już na mojej twarzy pierwsze zmarszczki. Ku mojemu zaskoczeniu, maska jedwabna Orientana widocznie je spłyca, a skóra staje się wyraźnie bardziej napięta już po pierwszym zastosowaniu maski. Nie jest to nieprzyjemne uczucie ściągnięcia, bo śluz ślimaka jednocześnie nawilża i odżywia skórę, a więc jest ona jedwabiście miękka, gładka, przyjemna w dotyku i zdrowo uelastyczniona. Swoją maskę stosuję raz na dwa tygodnie i uważam, że jak na kilkanaście złotych, to naprawdę długotrwały luksus dla mojej twarzy!